niedziela, 28 września 2014

Niedzielne linki #1

Ostatnio wśród blogerów coraz bardziej popularne są posty w których dzielą się oni z czytelnikami swoimi linkami do ciekawych miejsc w sieci. Bardzo mi się to podoba! Dzięki temu poznałam naprawdę wiele, nowych blogów i przeczytałam masę wciągających artykułów. Generalnie uważam, że jest to świetny sposób, żeby dzielić się z czytelnikami ciekawymi miejscami w sieci, które warto czytać i obserwować.

Na Dietetycznym niebie również pragnę się podzielić z Wami swoimi linkami. Oczywiście wszystko jak zawsze utrzymane w tematyce zdrowego odżywiania i apetycznego jedzenia. Mam nadzieję, że Wam się spodoba :)!

źródło: tumblr


Dieta cud, czyli jak schudnąć z głową bardzo obszerna relacja Wittaminy z jej przygody z odchudzaniem. Bardzo lubię, kiedy ludzie dzielą się swoimi historiami i pokazują, że można przyjemnie i zdrowo zgubić kilogramy bez głodowania i katowania się na siłowni.
 
Nie tolerujesz laktozy? Pomyśl o kozim serze.  Uwielbiasz sery- te pyszne cheddary, parmezan, camembert, ale po ich zjedzeniu dolega Ci uczucie ciężkości, masz wrażenie, że "coś" siedzi Ci na żołądku. Koniecznie wypróbuj wyrobów z mleka koziego!

Jabłkowy piknik marzeń  Apetyczne jedzenie, wspaniały, ciepły, jesienny klimat i piękne zdjęcia. Molly jak zwykle zachwyca! Jeśli jest tu ktoś, kto ma podobne marzenie do mojego i mieszka w Krakowie to czekam na maila :)

Co jeść, aby zrzucić tłuszczyk Leo Babauta bardzo rozsądnie o odchudzaniu, weganizmie i przyjemności z jedzenia

Znacie już Kasię z Cook it Lean ? To moje stosunkowo niedawne odkrycie w sieci i zdecydowanie jedno z moich ulubionych. Na blogu znajdziecie masę fantastycznych i zdrowych przepisów, bez cukru i glutenu. Jakby tego było mało to wszystko okraszone jest pięknymi zdjęciami i ciepłymi opowieściami. Nawet sam Jamie Olivier to docenił!

Nutrifitblr Jak każdy mam czasem gorszy dzień i potwornego lenia. Wtedy zamiast książek i blogów najlepszy jest tumblr. A ten motywuje i inspiruje do zdrowego żywienia i ćwieczenia jak żaden inny!


środa, 24 września 2014

Bezcukrowe ciasto ślwikowe

Zmieniając wczoraj kartkę kalendarza, moim jeszcze nie do końca otwartym oczom ukazało się napisane wielkimi, tłustymi literami słowo: JESIEŃ. Nastawiłam wodę na kawę, ubrałam ciepły szlafrok i wyjrzałam za okno. Było szaro, deszczowo i przerażająco zimno. Tak, jesień rzeczywiście przyszła.

Na talerzu sałatki powoli ustępują miejsca rozgrzewającym zupą, a zamiast długich spacerów wybieram ciepły sweter, kawę i dobre ciasto. Oczywiście obniżenie temperatury na dworze nie oznacza konieczności przybierania dodatkowego opancerzenia w postaci lekkiej warstwy tłuszczyku. Ciasto jak zawsze wybieram bez cukru, z pełnowartościowym błonnikiem i obniżoną zawartością tłuszczu.




Bezcukrowe ciasto śliwkowe to propozycja dla osób, które uwielbiają smak prostych, babcinych ciast. Nie wymaga też żadnych umiejętności kulinarnych, ani sprzętów.Wystarczy wszystkie składniki wymieszać łyżką i włożyć do piekarnika na 40 minut.Jak dla mnie to odkrycie jesieni. Wreszcie znalazłam ciasto, które w 100% zrekompensuje mi smak domowej szarlotki!


Składniki

Suche:

  • 1/2 szklanki mąki pełnoziarnistej
  • 1/2 szklanki białej mąki
  • 1/2 szklanki ksylitolu
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Mokre:
  • 1/2 szklanki oleju
  • 2 jajka
+ 7-10 śliwek, garść orzechów

Rozgrzej piekarnik do 180 C. Wszystkie składniki suche dokładnie wymieszaj ze sobą, to samo zrób z mokrymi. Następnie połącz obie masy, dokładnie wymieszaj i wylej ciasto do formy na tortownice. Wetknij w nie pokrojone na połówki śliwki i posyp orzechami. Piecz ok. 40 minut.




piątek, 19 września 2014

Bezcukrowe muffinki czekoladowe

 Nareszcie mogę powiedzieć że jestem studentką II roku dietetyki- batalia z chemią została nareszcie zakończona z pozytywnym wynikiem dla mnie :) Jedna z bliskich mi osób zasugerowała, żebym sprawiła sobie z tej okazji jakiś prezent. Pomyślałam-świetnie! Odpisałam, że w takim razie upiekę muffinki Ola powiedziała, że chodziło jej raczej o wymarzoną sukienkę, szminkę czy perfumy. Ale w ostatecznym rozrachunku wygrały muffiny...

I to jakie muffiny! Czekoladowe, wyrośnięte i wyglądające jak milion kalorii. Tak naprawdę, nie zawierają ani glutenu, ani cukru. W smaku bardzo przypominają te klasyczne, przygotowane na bazie białej mąki i cukru. Są świetne nie tylko do świętowania wielkich sukcesu, ale także celebrowania chwili z ciepłą kawką :)


Składniki (6 babeczek)

Suche
  • 1/2 szklanki mąki z ciecierzycy + 3 łyżki*
  • 1/4 szklanki ksylitolu + 3 łyżki
  • 3 łyżki gorzkiego kakao
  • 1/2 łyżeczki sody**
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia**
* To po prostu zmiksowana na proszek sucha ciecierzyca
** Jeśli chcesz, aby babeczki były w 100% bezglutenowe użyj 1 łyżeczki bezglutenowej sody i 1 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia

Mokre
  • 1/4 szklanki mleka
  • 2 łyżki oliwy
  • 1 białko dużego jaja
  • 1/4 szklanki wrzątku
Piekarnik rozgrzej do 175 C. Składniki suche dokładnie ze sobą wymieszaj, a następnie dodaj do nich mleko, oliwę i jajka. Ponownie zamieszaj, a na samym końcu dolej wrzątek i mieszaj aż do uzyskania jednolitej, lejącej się masy. Rozdziel ją pomiędzy 6 foremek. Piecz na środkowej blasze przez ok 20- 25 minut. Jedz po wystygnięciu!




piątek, 12 września 2014

Chipsy z jarmużu + sos tahini

Moja długa blogowa przerwa związana z kampanią wrześniową, a dokładniej dłuższym romansem z chemią powoli dobiega końca. Coraz chłodniejsze wieczory i częste deszcze zwiastują koniec lata, a targi powoli zapełniają się kolorowymi dyniami i jarmużem.

Lubicie jarmuż i długie jesienne wieczory spędzone na oglądaniu kolejnych odcinków Waszych ulubionych seriali? (Swoją drogą Mad Man zaczyna mnie irytować...) Lubisz podjadać podczas oglądania chociaż wiesz, że jest to niezdrowe? Ten przepis jest na siebie. Chipsy z jarmużu to idealna filmowa (i zdrowa!) przekąska, a dodatek sosu z tahini godnie zastąpi nudny już sos czosnkowy. Chrupcie na zdrowie!




Chipsy:

  • 400 g jarmużu
  • 2 łyżki oliwy
  • 1 łyżeczka słodkiej  papryki
  • 1 łyżeczka kuminu
  • sól
Liście jarmużu porwij na kawałki unikając nerwów liścia. Umyj i bardzo dokładnie osusz- w tym wypadku konieczna jest wirówka do sałaty. Liście przełóż do dużej miski, dodaj oliwę oraz przyprawy (bez soli) i bardzo dokładnie połącz składniki- najlepiej rękoma. Na blasze rozłóż papier do pieczenia i poukładaj luźno liście i oprósz solą. Rozgrzej piekarnik do 160 C, ustaw funkcję termoobiegu i piecz jarmuż przez 8 minut, następnie obróć liście i piecz kolejne 8 minut. Z podanej porcji wychodzą 3 blaszki chipsów.




Sos tahini:
  • 1/2 kubka tahini
  • 1/2 kubka zimnej wody
  • 2 łyżki oleju sezamowego
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 2 łyżki octu ryżowego
  • 1 łyżka syropu klonowego (użyłam syropu ryżowego)
  • 1 ząbek czosnku, przeciśniętego przez praskę
  • 1 łyżeczka imbiru, przeciśniętego przez praskę
Wszystkie składniki po prostu ze sobą bardzo dokładnie zblenduj. Jeśli chcesz aby sos miał lżejszą konsystencje możesz dodać więcej wody. Tak przygotowany sos możesz przechowywać w lodówce do 6 dni.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...