U mnie, jak zwykle na tym blogu bywa, odchudzona, ale nie mniej smaczna wersja tego popularnego londyńskiego przysmaku :)
Składniki (1 porcja)
- 1 średniej wielkości batat
- 1 łyżka oliwy
- 1 filet z łososia
- 2 ząbki czosnku
- zioła prowansalskie, pieprz, cytryna, sól
Sos
- 1 łyżka ketchupu
- 1 łyżka jogurtu naturalnego
- duża ilość oregano
- pieprz
Batata umyć, obrać i pokroić na frytki. Wrzucić do miski zalać oliwą, dodać zioła i przeciśnięty przez praskę czosnek, pozostawić na ok 30 min. Rybę oprószyć solą, pieprzem i skropić cytryną, Nagrzać piekarnik do 200 C. Na blasze porozrzucać równomiernie frytki, wsadzić do piekarnika i piec ok. 20 min aż do zarumienienia się batatów. Pod koniec pieczenia (ok. 8 min przed końcem) do piekarnika wrzucić łososia. Składniki sosu dokładnie wymieszać. Podawać na ciepło.
Ostatnimi czasy blogspot działa mi coraz bardziej na nerwy, już po raz kolejny zniekształca kolory zdjęć co doprowadza mnie do szewskiej pasji. Do nacieszenia oka zapraszam na facebooka :)
Jestem zdecydowanie na tak :)
OdpowiedzUsuńRacja, fish and chips w Angli jest niezastąpione. Co z tego że większość tej ryby to jednak panierka :P No ale cóż, takie jedzenie nie nadaje się na codzień, dlatego zdecydowanie wybieram Twoja odchudzoną wersję :))
OdpowiedzUsuńpodoba mi się taka opcja na obiad :) nie jadłam jeszcze batatów, ale czuję, że na pewno mi posmakują :) frytki natomiast lubię robić też i z innych warzyw -zawsze pysznie smakują! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie, polecam również frytki z selera korzeniowego :-)
OdpowiedzUsuń