Moja wersja zupy pho zupełnie różni się od przepisów które można znaleźć w sieci, ale gwarantuje Wam jest przepyszna, a jeśli te 5 porcji rozdzielicie pomiędzy 2 lub 3 osoby to spokojnie zastąpi cały obiad !!! Do jej przyrządzenia wystarczą nam podstawowe warzywa, jest przepyszna, niskokaloryczna, pełna zdrowia i bardzo sycąca. Gorąco polecam :)!
Składniki (ok. 5 porcji)
Bulion:
- 1 marchewka
- 1 pietruszka
- 1/4 selera
- ok 6 plastrów pora
- 1 cebula
- 1 łyżka nasion kolendry
- mała laska cynamonu
- łyżeczka goździków
- ok. 30 g imbiru
- 2,5 litra wody
"Zawartość zupy"
- 2 średnie marchewki
- 2 średnie pietruszki
- Spora garść grzybów suszonych
- 1/3 selera
- 200 g makaronu ryżowego
- Kolendra (na zdj. pietruszka z racji że nie udało mi się kupić kolendry)
- ok. 8 łyżek sosu sojowego
- 2 łyżeczki cukru trzcinowego
- 1 łyżeczka ostrej papryki
- 1 łyżka soku z cytryny
- 2 łyżki oleju sezamowego (oliwa też daje radę)
1. Wszystkie warzywa na bulion obieramy, myjemy, kroimy i wrzucamy do garnka. Imbir kroimy w plasterki i wraz z resztą przypraw wrzucamy do garnka i zalewamy wodą. Gotujemy ok. 40 min począwszy od zagotowania.
2. W tym czasie przygotowujemy "Zawartość zupy". Warzywa kroimy w cienkie paski, a pora w dość grube plasterki. Rozgrzewamy na dużej patelni oliwę, dodajemy pokrojone warzywa i obsmażamy około 7 min na wolnym ogniu.
3. Kiedy bulion będzie już gotowy wyciągamy z niego warzywa i doprawiamy łyżeczką cukru i 4 łyżkami sosu sojowego.
4.Teraz wrzucamy do niego Obsmażone warzywa oraz grzyby. Gotujemy przez godzinę.
5. Ostatnie 10 min przed końcem gotowania zaczynamy doprawianie naszej zupy. Nie trzymajcie się ściśle ilości przypraw jakie tu podałam, można je dowolnie zmieniać, a nawet dodać więcej imbiru. Ważne jest aby uzyskać smak który będzie Wam odpowiadał -ideałem jest smak "umami".
6. Podawać z makaronem ryżowym, gotową porcje posypać kolendrą.
Jeśli chcecie być na bieżąco ze wszystkimi przepisami z dietetycznego nieba nie zapomnijcie o polubieniu go na facebooku :)
Ciekawe smaki, lubię czasami zjeść coś "innego" :)
OdpowiedzUsuńJestem zdecydowanie zwolenniczką takich zup orientalnych, czasem chyba nawet wolę je od tych polskich domowych ;P Ale nie zawsze, nasz rosół też uwielbiam :D
OdpowiedzUsuń