Ten burger posmakował mi tak bardzo, że mój chłopak miał mnie już powoli dość, jak ciągle prosiłam: "chodźmy do Well done". Niestety ciągle znajdował wymówki... Postanowiłam więc odtworzyć go w domu , oczywiście w mocno odchudzonej, ale nie mniej smakowitej wersji. Spróbujcie koniecznie!
Składniki (4 porcje)
Burgery:
- szklanka ugotowanej ciecierzycy
- 50 g marchewki
- 50 g szpinaku (70 g mrożonego)
- 1 cebula
- 2 łyżki orzechów arachidowych
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka oliwy
- 1 łyżka sosu sojowego
- sól, pieprz
Sos:
- 90 g jogurtu naturalnego
- 1 i 1/2 łyżeczki majonezu
- 1 i 1/2 łyżki soku z cytryny
- 2 łyżki świeżego szczypiorku
- sól, pieprz do smaku
Dodatki:
- 4 pełnoziarniste bułki
- 4 szparagi
- 4 rzodkiewki
- 4 liście sałaty
Cebule pokroić w piórka, marchewkę obrać i zatrzeć na tarce, szpinak posiekać. Rozgrzać na patelni oliwę i zeszklić na niej cebulę. Następnie dodać marchewkę, szpinak oraz 1/5 szklanki wody i dusić pod przykryciem ok. 5 minut.
Ciecierzycę dokładnie zblendować wraz z sosem sojowym i czosnkiem, dodać orzechy i zawartość patelni, wymieszać dokładnie łyżką (nie miksujemy, bo burgery stracą tą fajną fakturę) Próbujemy masy i dodajemy pieprz oraz sól do smaku.
Z tak powstałej masy robimy 4 burgery i pieczemy je w 220 C przez 18 min.
W tym czasie przygotowujemy sos- siekamy szczypiorek i mieszamy ze sobą wszystkie składniki. Szparagi kroimy ukośnie na 3 części i przygotowujemy tak jak tutaj. Rozcinamy bułki na pół i wkładamy je do piekarnika na ostatnie 3 minuty pieczenia burgerów.
Na połówkach bułek rozsmarowujemy sos. Następnie układamy na nich plasterki rzodkiewek, liście sałaty, burgery, szparagi i zamykamy połówką bułki również posmarowaną sosem.
Smacznego :)
Ach, idealny!
OdpowiedzUsuńooo taaaak. też kocham wege burgery i byłam już chyba w każdej burgerowni we Wrocławiu. na szczęście mój chłopak sam mnie tam ciągnie ;) ale znajdzie się i miejsce na domowego burgera ze szparagami <3
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł na burgery! chętnie zrobię, bo zapowiada się apetycznie :) taką wersję burgerów wolę sto razy bardziej :) wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńO la Boga! Muszę sama wypróbować przepis. Wylądą przeapetycznie.
OdpowiedzUsuńMmm pyszności :) Az się głodna zrobiłam... znowu :D
OdpowiedzUsuń